Teatr Telewizji TVP

Ja się nie boję braci Rojek

Zadumy, uśmiechu i humoru nie brakuje w spektaklu Olgi Lipińskiej, będącym kompilacją wielu utworów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, zilustrowanym muzyką Krzysztofa Knittla, z którym reżyserka współpracowała przy telewizyjnych realizacjach twórczości Gałczyńskiego w latach 70.

„Ja się nie boję Braci Rojek...” – skąd te chełpliwe przechwałki? Wystarczy sięgnąć do leksykonu, aby przekonać się, że tytułowych braci nie było siedmiu, trzech, ani nawet dwóch.

Bracia Rojek występowali w jednej jedynej osobie, na dodatek nie imponującej ani posturą, ani muskulaturą, ani choćby srogą miną. Przeciwnie, odznaczali się miłą i sympatyczną powierzchownością łysiejącego inteligenta w okularach, jak na założyciela i naczelnego redaktora „Przekroju” przystało.

W krakowskiej siedzibie tygodnika było więcej osobliwości niż Marian Eile w dwóch naraz braterskich osobach. Na przykład Jan Kamyczek – arbiter elegancji, wykwintnego smaku i dobrych manier. Tylko garstka wtajemniczonych wiedziała, że owego dżentelmena należy tytułować „łaskawa pani”.

Wyborowe grono animatorów pisma uświetniał także Fafik – jak najprawdziwszy pies! Poeta, twórca przekrojowego Teatrzyku „Zielona Gęś”, pasował do tego niezwykłego towarzystwa jak ulał. Najlepszym dowodem jest znana fotografia redakcyjnego zespołu, na której Konstanty Ildefons Gałczyński (1905–1953), przytula Jana Kamyczka, czyli Janinę Ipohorską, w sposób nader serdeczny, a nawet poufały...

Chociaż od śmierci poety, autora licznych wierszy, poematów, teatrzyków i „Listów z fiołkiem” minęło już ponad pół wieku, twórczość Gałczyńskiego nadal fascynuje kolejne generacje odbiorców. Jest nadal żywa wśród czytelników, słuchaczy, widzów. Nadal budzi rozliczne uczucia – od rozbawienia, poprzez zadumę, aż po niepokój, bowiem znakomity liryk nie schlebiał publiczności. Potrafił portretować swoich rodaków wiernie, a owa wierność owocowała często nie hagiograficznym konterfektem, lecz z konieczności – gorzką karykaturą.

Zadumy, uśmiechu i humoru nie brakuje w spektaklu Olgi Lipińskiej, będącym kompilacją wielu utworów poety. Autorka wykorzystała muzykę Krzysztofa Knittla, z którym współpracowała przy telewizyjnych realizacjach twórczości Gałczyńskiego w latach siedemdziesiątych.

Wśród wykonawców, obok mistrzów – Jana Kobuszewskiego i Wiesława Michnikowskiego, występują znakomici, znani także z „Kabaretu” artyści, m.in. Hanna Śleszyńska, Krzysztof Tyniec, Robert Rozmus, Artur Barciś oraz Zbigniew Zamachowski.

Obsada: Jan Kobuszewski, Wiesław Michnikowski, Artur Barciś, Krzysztof Tyniec, Hanna Śleszyńska, Agnieszka Suchora, Robert Rozmus, Zbigniew Zamachowski, Władysław Grzywna, Kacper Kuszewski, Paweł Wawrzecki, Monika Dryl, Tomasz Pałasz

Czas: 77 min
Autor: Konstanty Ildefons Gałczyński
Scenariusz i reżyseria: Olga Lipińska
Scenografia: Tatiana Kwiatkowska
Kostiumy: Irena Biegańska, Tatiana Kwiatkowska
Muzyka: Krzysztof Knittel
Aranżacja: Roman Czubaty
Kierownictwo muzyczne: Ryszard Poznakowski
Choreografia: Zofia Rudnicka

PREMIERA 2003